Witajcie :)
Dziś pokażę Wam, które z kosmetyków zdobyły moje serce w kwietniu.
Oczywiście poza ulubieńcami z poprzednich miesięcy ;) pojawiło się kilka nowych odkryć.
Masczki Montagne Jeunesse - kupuję je w Drogerii Natura ok.4 zł/szt. Za nakładaniem maseczek na twarz nie przepadam, ale te stosuję z przyjemnością. Mam chyba wszystkie dostępne warianty. Pięknie pachną, są skuteczne i niedrogie. Na składach się nie znam, ale jeśli maseczka do tłustych partii nie zawiera alkoholu to już mi się podoba :)
Yves Rocher - malinowa octowa płukanka do włosów oraz chusteczki do demakijażu z wyciągami z 3 herbat.
Płukanka przyjemnie pachnie, ładnie zamyka łuski włosów oraz dodaje im blasku. Kupiłam w promocji -50% i był to dobry wybór. Normalnie kosztuje chyba ok.30 zł, ale warto.
Chusteczki fajnie usuwają resztki makijażu i koją skórę. Nawilżają ją dobrze. Przyjemnie i świeżo pachną oraz są bardzo mięciutkie. Nie podrażniają.
Lily Lolo - puder matujący. Wydajny, dobrze matuje i nie bieli twarzy.
Golden Rose - pomadki Velvet Matt. Niedrogie a dobre. Ok.11 zł/szt. Trzymają się bardzo dobrze, są dobrze napigmentowane i nie wysuszają ust. Posiadam 02 oraz 09.
Eveline Cosmetics - Art Make Up Eyeliner. Baaaardzo czarny i wydajny. Cienka końcówka pozwala na precyzyjne zrobienie kreski. Mógłby być trwalszy, co prawda nie rozmazuje się jakoś strasznie ale lubi czasem odbić na powiece. Możecie polecić jakiś czarny i trwały liner w pisaku?
Paese - Linea. Automatyczna kredka do oczu. Ja najchętniej sięgam po czarna z drobinkami, choć występuje w pięciu odcieniach. Jest trwała, a dzięki gąbeczce umieszczonej w drugim końcu opakowania fajnie można kreskę zmiękczyć. Polecam!
Essie - Licorice. Czarny jak smoła, trwały. Nie barwi płytki i świetnie się zmywa.
Orly - Purple Crush. Kolor obłędny <3 lecz niestety mało trwały :) mimo to uwielbiam...
Znacie któryś z tych kosmetyków?
Koniecznie muszę wypróbować, którąś z tych maseczek.
OdpowiedzUsuńmy-world-lol.blogspot.com
Masczki Montagne Jeunesse od zawsze mnie ciekawiły, muszę którąś wkońcu wypróbować bo uwielbiam maseczki!
OdpowiedzUsuńTen malinowy cudak, to nie czasem ten, który wszyscy porównują do Marionu i nie widzą różnic prócz cen ?
OdpowiedzUsuńpłukankę malinową mogłabym wypić ;) z ll używam pudry flawless silk, normalnie oślnienie :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam puder Lilly Lou, płukankę malinową i kredkę Paese z drobinkami:)
OdpowiedzUsuńMam z tego zestawienia tylko pomadkę Bell :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełnymi nowościami są te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety maseczka z MJ się nie sprawdziła;(
OdpowiedzUsuń