poniedziałek, 30 września 2013

essie - Vested Interest

Witajcie :)

Dziś pokażę Wam jeden z moich nowych lakierowych nabytków. Wiem, lakierowo u mnie ostatnie lecz cóż poradzić ;) Tyle cudowności,że nie wiadomo co wybrać ;)

Zdecydowałam się na pokazanie Wam jednego z dwóch lakierów Essie z kolekcji jesiennej. 

Wybrałam dwa ostatnie odcienie,choć kusi mnie jeszcze czerwień ;) Jednak wytrwale się opieram,gdyz czerwieni mam zatrzęsienie.

Dziś pokażę Wam Vested Interest




Kolor piękny,lecz dziwny. Trudny do określenia. W buteleczce wygląda na szary,lecz na paznokciach jest już kremową,ciemna zielenią z domieszką szarości.

Ma przyjemną,kremową konsystencję i do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy. Wysycha stosunkowo szybko,nie pozostawia smug ani nierówności.



 Na zdjęciach nie wiem czemu nie widać jego połysku :( a błyszczy się jak lustro!


Jak Wam się podoba ten kolor?
Jeśli Wam się spodobał,możecie nabyć go np TUTAJ

niedziela, 29 września 2013

Krem pod oczy Pat&Rub

Witajcie :)

Dziś troszkę o pielęgnacji. O pielęgnacji miejsc wymagających i delikatnych...oczu :) 
Od ponad miesiąca używam kremu pod oczy, który był częścią nagrody wygranej w konkursie Pat&Rub.

Krem pod oczy 


Od producenta:

"Krem pod Oczy to nowoczesny, aktywny, naturalny krem do okolic oczu.
Napina, ujędrnia, naprawia, uelastycznia, likwiduje cienie pod oczami.
W skład kremu wchodzą: antyoksydanty, kwasy omega 3 i 6, aminokwasy, flawonoidy , peptydy, proteiny, substancje redukujące cienie i opuchliznę oraz substancje chroniące i odbudowujące elastynę.
Krem działa natychmiast - wyraźnie redukując cienie  i opuchliznę pod oczami, napina skórę. Stosowany długofalowo - chroni i odbudowuje elastynę, przywraca skórze równowagę hydrolipidową, zwiększa odporność i elastyczność skóry, poprawia jej napięcie. Zwalcza wolne rodniki.
Nie zawiera alergenów, jest hipoalergiczny."



  • Bioskinup R Contour* - 5% -  redukuje ciemne cienie, opuchliznę, wzmacnia skórę pod oczami
  • Hydracire TM* S – 5% -chroni przed utratą wody, wygładzają skórę
  • Elestan TM* – 3 % - chroni włókna kolagenowe i odbudowuje elastynę
  • Peptamide TM 3* – 3% - ujędrnia, stymuluje syntezę kolagenu i odnowę skóry
  • Olej Arganowy* – 3% - chroni przed wolnymi rodnikami, wygładza kurze łapki
  • Olej z Lnianki Siewnej* – 3% - chroni warstwę hydrolipidową
  • Oryza Activ* - 2% –nawilża, chroni przed wolnymi rodnikami, bogata w witaminę E
  • Kwas hialuronowy* – 1% - nawilża, napina
  • Argatensyl TM*–0,6% -  napina skórę natychmiast oraz działa przeciwzmarszczkowo
  • Vit –A-Like* - 0 ,4% – stymuluje odnowę naskórka, poprawia elastyczność

Moja opinia:

Pierwsze co widzimy to opakowanie. Podoba mi się,jest proste,klasyczne. Bez zbędnych udziwnień,zawiera wszystkie potrzebne informacje.
Wyposażone jest w bardzo wygodny dozownik,który podaje dość sporą ilość kremu ale dopiero po odbezpieczeniu. Zatem nawet gdy zgubi się korek,nie ma obawy że coś się wyleje.



Krem ma bardzo przyjemną,lekką konsystencję. Doskonale się rozprowadza i szybko wchłania. Nie roluje się,nie tworzy niewygodnego filmu.


 Jednak jedyny dobroczynny wpływ jaki odnotowałam to przyzwoite nawilżenie. 
Co prawda nie mam wielkich problemów ze zmarszczkami czy cieniami pod oczami,jednak z powyższych obietnic spełnionych zostało niewiele. Zastosowany rano delikatnie przyspiesza redukcję podpuchnięcia oczu,ale nie jest to efekt wow!. 
Krem jest bezzapachowy,w kolorze delikatnego beżu.
Nie uczula :) 
Może po prostu za dużo oczekiwałam,ale trzymając w ręku krem znanej i chwalonej firmy, w dodatku krem w cenie 150 zł za 30 ml (można kupić TUTAJ) oczekiwania miałam spore. Ładne opakowanie i dobra konsystencja oraz dobre nawilżenie to oczywiście sa plusy,ale kosmetyk spełniający te "kryteria" można znaleźć w dużo niższej cenie. 
 


Znacie ten krem? Może macie jakieś ulubione kosmetyki Pat&Rub?
 
 

sobota, 28 września 2013

Orly - Elation Generation

Witajcie :)

Niedawno dotarł do mnie wypatrzony,upragniony Orly. 


Piękny w swej prostocie...bo to w sumie nic innego jak różowa baza z brokatem mieniącym się setką kolorów. Jednak urzekł mnie...


Jest to mój pierwszy lakier Orly. I mam co do niego mieszane odczucie prawdę mówiąc. 
Nakłada się bardzo przyjemnie,jest odpowiednio gęsty. Pełne krycie dają dwie warstwy. 

Pędzelek jest bardzo wygodny i precyzyjny. Ja na początku nabierałam odrobinę za dużo lakieru,ale po kilku próbach załapałam o co chodzi. 
Duży plus za gumowany korek,który bardzo dobrze trzyma się w ręku.

Lakier szybko schnie na pazurkach. Zmywa się go też nie najgorzej. Wiadomo, drobinki są nieco trudniejsze do usunięcia, ale nie ma tragedii :)

Jego minusem jest jednak trwałość,czyli to co w lakierze jest niemal najważniejsze. Następnego dnia pojawiły się odpryski :( Na szczęście są utwardzacze ;)


Cena lakieru to ok. 35 zł za 18 ml.
Możecie kupić go np TUTAJ



Ja,mimo jego wady,polubiłam go bardzo. Choć na jesień zaopatrzyłam się w nieco inne kolory,do Orly bedę chętnie wracać :)

Lakier pochodzi z kolekcji 

 
Znacie ten lakier? Może polecicie mi inny odcień? 

czwartek, 26 września 2013

Jeszcze kilka nowowści

Witajcie :)

Choroba daje się we znaki. Młody nosem pociąga,mnie gardło boli....ehhhh jesień <3

Jednak o przyjemnościach też pamiętamy ;) Herbatka z miodem i cytryną oraz...


Ja również wpadłam w sidła Essie ;) I to głownie za sprawą pewnej Agaty.

Dj play that song...to kolor,który mną zawładnął po zobaczeniu zdjęć na blogu Agata ma nosa.
Długo na niego polowałam,bo wszędzie kolor jest prześwietlony,niemalże biały! Skandal swoją drogą,aby w takich warunkach przechowywać lakiery.



 Następny kolorek jest z kolekcji jesiennej. Nosi nazwę Casmere Bathrobe.   
Również u Agaty go wypatrzyłam. I choć na początku nie byłam do niego przekonana to przez tydzień myślałam o nim dzień w dzień...to był znak,że powinnam go kupić ;)


Ostatni to Vested Interest.
Bliżej nieokreślony kolor. Ni to szary,ni to niebieski. Pomieszanie szarości,z miętą,błękitem. Właśnie dlatego mnie urzekł. Jest kremowy,nie ma w nim żadnych drobinek. Bardzo przyjemny,niepowtarzalny kolor.


Zatem droga Agato,masz nosa ;) Jeśli to czytasz to wiedz,że jesteś moją naczelną Essie kusicielką ;)



Poza Essie upolowałam jeszcze piaski od Ados. Czerwony kupiłam już jakis czas temu,niedawno dokupiłam dwa kolejne.



Zatem jak tylko wydobrzeję zabieram się do malowania :) Już niebawem natomiast kilka słów o Orly,który niedawno do mnie trafił :)

Życzę Wam miłego dnia i duuuuuuuużo zdrówka :*

sobota, 21 września 2013

Real Techniques - Miracle Complexion Sponge

Witajcie :)

Po sukcesie pędzli RT,Sam Chapman nie spoczęła na laurach. Pojawił się nowy członek rodziny Real Techniques...

Miracle Complexion Sponge 




No,ciekawe co to za cudo :) Czy okaże się poważną konkurencją dla Beauty Blendera? Ma na pewno jedną dużą zaletę...cenę. Mianowicie w sklepach internetowych kosztuje ok.6$.
Poniżej link do prezentacji.


Jak myślicie,sprawdzi się?


 

środa, 18 września 2013

Wrześniowe nowości

Witajcie :)

Każda z nas ma swoje "chciejstwa",mniej lub bardziej kosztowne. Ja też je mam...i w związku z urodzinami postanowiłam zrobić sobie spóźniony prezent. Oczywiście z pomocą niezastąpionej Izy :) 

Pierwotnie miała być to paka lakierów Zoya,z jesienną kolekcją Pixie Dust na czele. Jednak z każdym kolejnym swatchem lakiery podobały mi się coraz mniej. Kasa uzbierana i na co ją teraz wydać? :)

Postanowiłam spełnić swoje odwlekające się (przez skąpstwo lub inne wydatki) "chciejstwa".
I tak oto jestem w posiadaniu:


 Tusz Clinique mam z wymiany w Douglasie ;)
Orly <3 pierwszy raz zobaczyłam go chyba na blogu Amethyst (główna kusicielka lakierowa jeśli o mnie chodzi) i zapragnęłam bezgranicznie.
Wet'n'Wild to w zasadzie bonus od Izy ;)
Milani...no jak się oprzeć? To taki 3w1 (rozświetlacz,bronzer i róż)...nie mogę się na niego napatrzeć :)


 Real Techniques wszyscy znają,jedni nie znoszą inni kochają :) Mój pierwszy pędzel od Sam Chapman,zobaczymy czy ostatni ;)
Beauty Blender...tak samo jak pędzle RT ma swoich zagorzałych zwolenników jak i przeciwników...ja opierałam się długo przed zakupem jajka,ze względu na jego cenę. Ten zestaw w USA kosztował mniej więcej tyle co gąbeczka z wysyłką w Polsce...zatem skusiłam się...zobaczymy po której stronie barykady stanę ;)
To czarne jajo to odpowiednik BB,również niebywale miękkie...


Physicians Formula - mascara 100% organiczna,w opakowaniu biodegradowalnym. Brzmi nieźle...ale jak działa?
Motives Cosmetics - cień w kolorze Cappucino...ot taki bonusik ;) Firma ma w ofercie sporo ciekawych produktów, zerknijcie TUTAJ
Revlon CS - wszystkim znany...już zauważyłam pewne róznice między nim,a tym kupionym w Polsce ;)


W paczce znalazłam też sporo próbek <3



A i mój synek został obdarowany :)
Izka jesteś wielka!


A to mój zakup na nowym stoisku Flormar. Lakiery są świetne,puder wykończeniowy również daje radę ;)

Oczywiście po przetestowaniu tych wszystkich cudeniek podzielę się z Wami moją opinią.

Zatem testowanie czas zacząć :)
Może znacie te produkty i możecie napisać coś więcej na ich temat?

wtorek, 17 września 2013

Wymień swój tusz w Douglas

Witajcie :)

W Douglasie od wczoraj trwa akcja,dzięki której można wymienić swój tusz na miniaturkę tuszu Clinique. 
Dowiedziałam się o tej możliwości z blogu Beauty Police, za co bardzo dziękuję :) 


Nie trzeba robić zakupów,nie trzeba mieć kuponów. Jedyny warunek to przyniesienie w zamian pełnowymiarowego tuszu na wymianę.

Ja już swoją miniaturkę mam ;)


Skorzystacie?

piątek, 13 września 2013

Astor Magic Magenta

Witajcie :)

Pokażę Wam dziś coś,na co warto zwrócić uwagę. 

Astor Soft Sensation Lipcolor Butter


Od producenta:
"Astor przedstawia nową szminkę w kredce Soft Sensation Lipcolor Butter. Najnowsza propozycja to połączenie pięknego i trwałego koloru szminki, nawilżających właściwości balsamu i blasku błyszczyka - to wszystko w jednym, wygodnym kosmetyku.
Ta głęboko regenerująca szminka o konsystencji balsamu głęboko nawilża, zmiękcza, wygładza i koi wysuszone wargi, zapewniając natychmiastowe poczucie aż do 30% bardziej nawilżonych ust. Formuła Soft Sensation Lipcolor Butter została wzbogacona pigmentami, które odpowiadają za intensywność koloru. Szminka połyskuje żywą barwą i ujmuje eleganckim wykończeniem. Szminka w kredce dostępna jest w 8 modnych odcieniach, w zależności od looku, na jaki masz ochotę, zawsze znajdziejsz odpowiedni kolor dla siebie!"

Na rynku co chwila pojawiają się specyfiki do ust w takiej formie. Prekursorem była firma Revlon, która zdobyła rynek kosmetyczny swoimi kredkami do ust. Sama posiadam dwie. Jednak to nie do końca było to.
Moim zdaniem Astor trafił w dziesiątkę.

Nawilżająca szminka w kredce spełnia obietnice producenta. Jest szminką,błyszczykiem i balsamem jednocześnie.

Ja swoją kredkę otrzymałam na czerwcowym spotkaniu blogerek i bardzo długo nie mogłam się zdobyć na użycie jej, ze względu na kolor jaki do mnie trafił.

Jednak gdy sie przełamałam i pomalowałam usta, przepadłam. Oczywiście kolor nadal mi nie odpowiada, ale cała reszta bardzo.


Forma kredki od samego początku bardzo mi odpowiadała. Czy to był Astor czy inna firma, kredka do ust zawsze na tak.
Jednak ten produkt bije inne na głowę. Nakłada się niezwykle komfortowo. Miękko sunie po ustach, nie rozmazując się i błyskawicznie je nawilżając.
Pozostawia na wargach warstwę intensywnie błyszczącego koloru. Wbrew pozorom kolor utrzymuje się dość długo, gdyż nieco barwi usta.


Zapach...ja nie lubię słodkich zapachów kosmetyków do ust. Wolę owocowe ;) Jednak nie przeszkadza mi aż tak bardzo.

W ofercie znajdziemy 8 odcieni tej pomadki, zatem dla każdego coś dobrego. Mnie otrzymana fuksja niestety nie przypadła do gustu, jednak gdy zaopatrzę się w jakiś przyjemny beż będzie on zapewne jednym z moich ulubieńców.


Cena tego cudeńka to ok 25 zł, zatem jest bardzo przystępna. Tym bardziej,że kosmetyk jest wydajny i otrzymujemy go całkiem sporo


Skład:
HYDROGENATED POLYISOBUTENE, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, SQUALANE, BIS-BEHENYL/ISOSTEARYL/PHYTOSTERYL DIMER DILINOLEYL DIMER DILINOLEATE, POLYETHYLENE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, TRIISOSTEARIN, DIISOSTEARYL MALATE, CERA MICROCRISTALLINA/MICROCRYSTALLINE WAX/CIRE MICROCRISTALLINE, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, TRIMETHYLOLPROPANE TRIETHYLHEXANOATE, CALCIUM SODIUM BOROSILICATE, CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, PENTAERYTHRITYL TETRAETHYLHEXANOATE, DICALCIUM PHOSPHATE, POLYAMIDE-3, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, BISMUTH OXYCHLORIDE, SILICA, ETHYL VANILLIN, PROPYLENE CARBONATE, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, PROPYLPARABEN, TIN OXIDE, TOCOPHEROL, [May Contain/Peut Contenir/+/-:MICA, D&C RED NO. 28 ALUMINUM LAKE (CI 45410), TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), FD&C YELLOW NO. 6 ALUMINUM LAKE (CI 15985), D&C RED NO. 7 CALCIUM LAKE (CI 15850), IRON OXIDES (CI 77491, CI77492, CI 77499), D&C RED NO. 6 (CI 15850), FD&C BLUE NO. 1 ALUMINUM LAKE (CI 42090), CARMINE (CI 75470), D&C ORANGE NO. 5 (CI 45370), D&C RED NO. 21 (CI 45380), D&C RED NO. 22 ALUMINUM LAKE (CI 45380), D&C RED NO. 27 (CI 45410), FD&C YELLOW N O. 5 ALUMINUM LAKE (CI 19140), MANGANESE VIOLET (CI 77742)].


To,co w pomadce mi się nie spodobało to łatwo ścierające się z opakowania napisy. Jest to szczegół, który w użytkowaniu kosmetyku absolutnie nie przeszkadza, niemniej jednak sprawia że opakowanie wygląda mniej estetycznie.

Znacie,miałyście ten kosmetyk?  

czwartek, 12 września 2013

Essie kolekcja Naughty Nautical

Witajcie :)

Za oknem szaro i leje. A ja spełniłam swoje kolorowe chciejstwo :)
Od dłuższego czasu przyglądałam się kolekcji Essie Naughty Nautical. W zasadzie nie rozumiem fenomenu tej marki. Mam kilka lakierów tej firmy i nie powaliły mnie na kolana. 
Lecz nie była bym sobą gdybym nie upatrzyła sobie kilku kolorów,które po prostu musiały znaleźć się u mnie.

Przeglądałam swatche,szukała,kilku wskazówek udzieliła mi Sylwia z lacquer-maniacs
I w ten oto sposób moje chciejstwo zostało spełnione.
Trafiło do mnie pięć z sześciu kolorów z letniej kolekcji Naughty Nautical.



Kolekcja niestety nie jest dostępna w Polsce stacjonarnie z tego co mi wiadomo. Dlatego jak zawsze w takich sytuacjach z pomocą przychodzi internet.
Poszukałam i znalazłam. Kostkę z mini lakierami kupiłam na stronie kajuba.pl za 34,99 zł. Poza tym zestawem sklep oferuje również inne "kostki" oraz pojedyncze pełnowymiarowe kolory w korzystnych cenach. Warto tam zajrzeć.
Ta piękna fuksja upolowana została na Allegro za całe 21 zł. 



Jak już wcześniej wspomniałam zdecydowałam się na 5 kolorów. Odpuściłam sobie kupno Rock The Boat.

W moim posiadaniu są

The Girls Are Out


Naughty Nautical


The More The Merrier


Sunday Funday


Full Steam Ahead



Dwa pierwsze sa moimi absolutnymi faworytami w tej kolekcji. Ostatni zaś największym jej zaskoczeniem. Spodziewałam się po tym fiolecie wyglądu "paznokci nieboszczyka". Z reguły tak jest w moim przypadku po nałożeniu takich liliowych kolorów na paznokcie. Wyglądają po prostu jakby były sine. Ten wyglada bardzo ładnie.


Lakiery dają pełne krycie po dwóch warstwach, schną bardzo szybko. Dwie minuty. 



Jestem z lakierów bardzo zadowolona. Choć nadal uważam,że sugerowana w drogeriach cena jest przesadzona. Jeśli jednak znajdę interesujący mnie kolor w korzystnej cenie zapewne się skuszę. 
W tej chwili na moim celowniku jest Dj Play That Song z kolekcji Neon.

Jak to jest z Wami? Lubicie Essie? Macie jakieś ulubione odcienie tej firmy?