poniedziałek, 22 lipca 2013

Kilka cudeniek od Glazel Visage

Witajcie :)

Jakiś czas temu otrzymałam paczuszkę współpracową od Glazel Visage. 
Sporo pozytywnych opinii czytałam na Waszych blogach odnośnie produktów tej firmy,więc ucieszyłam się z tej współpracy.

Oto co zawierała moja paczuszka


Cień matowy
Cień wypiekany
trzy cienie sypkie 
oraz 
Czarna kredka do oczu

Cień matowy


Cień matowy jest moim ulubieńcem z całej tej gromadki :)
Ma śliczny kolor delikatnego pudrowego różu. Jest niebywale aksamitny przy nakładaniu,fantastycznie się rozprowadza.
Na początku nieco się go obawiałam. Dlaczego? Ze względu na kolor. Bałam się aby nie zrobić sobie efektu "zatartego oka". Nic z tych rzeczy. Kolor jest tak delikatny,że ledwo widoczny na powiece. Fanatstyczny jako baza pod inne cienie.



Jedyną jego wadą jest to,że pyli się przy nakładaniu.



Cień wypiekany


Piękny,głęboki brąz z delikatnym złotym połyskiem. Idealny do zaznaczenia zewnętrznego kącika oka. Bardzo dobrze się nabiera i rozprowadza,choć jest dość twardy. Pigmentacja całkiem niezła.



Cienie sypkie


 Pierwsze co mnie zachwyciło w tych cieniach to pigmentacja. Niesamowicie intensywne kolory. 
Pierwszy z nich to brąz przełamany nieco szarością (wg mnie taki Toupe). Fajny do kreski czy wyciągnięcia oka.
Drugi to srebrzysta biel. Kojarzy mi się z makijażem ślubnym :) choć myślę,że sprawdziłby się również do rozjaśnienia kącika oka.
Trzeci to szalony róż. W pudełeczku wygląda pięknie,ale nie bardzo wiem co z nim zrobić ;)

Wszystkie trzy cienie mają metaliczne wykończenie


Konturówka

 
Bardzo fajna,bardzo czarna.
 Miękka,ale bardzo trwała. Świetnie rysuje się nią kreski, choć ja mistrzynią kreski nie jestem.
Nie rozmazuje się,trwa na swoim miejscu przez kilka godzin. Na drugim końcu jest maleńka,miękka  gąbeczka (oczywiście zdjęcia nie zrobiłam),którą można kreskę rozetrzeć.



Jeśli zainteresowały Was kosmetyki tej firmy odsyłam na stronę producenta (TUTAJ) lub fan fage firmy (TUTAJ). Tam uzyskacie informacje na temat produktów oraz możliwości zakupu.

Przypominam jeszcze o rozdaniu ;)


9 komentarzy:

  1. faktycznie ten cień matowy to całkeim fajna bestia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cień matowy ma jakąś nazwę lub numerek? Ciekawa jestem, czy masz może porównanie do matów z Bikoru, bo szukam czegoś o podobnej formule.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi przypomina matowy róż z Bell, o którym ostatnio pisałam. Ale nie sypię tak jak ten.

      Usuń
    2. Oj powiem Ci, że z Bell już nie chcę mieć nic do czynienia :P

      Usuń
    3. Jeżeli dałoby radę namierzyć kolor, to będę wdzięczna :)

      Usuń
  3. Podoba mi się sypki brąz, bo wydaje mi się że to duochrom... a może po prostu tak błyszczy? Wyglądałby pięknie na ciemnej bazie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wypiekany i sypki cień Glazel i też mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam cienie matowe , sypkie i wypiekane z Glazel :) moge tez polecic matujace podklady oraz pudry fixujace, w perelkach i mineralne roze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Odwiedzam każdą osobę zostawiającą po sobie ślad ;) Reklamy i zaproszenia nie będą publikowane.