poniedziałek, 31 marca 2014

Tonik nawilżający do skóry suchej i wrażliwej - Swisso Logical Skincare

Witajcie :)

Dziś kilka słów o nawilżającym toniku od Zepter International Cosmetics. Na wstępię pragnę zaznaczyć,że wersja toniku nie do końca odpowiadała wymaganiom mojej cery. Otrzymałam wersję do skóry suchej i wrażliwej, podczas gdy w moim przypadku bardziej wskazana byłaby wersja do cery normalnej i tłustej. Niestety nikt z Zepter'a nie zapoznał się z moim profilem kosmetycznym :( Owszem skórę mam miejscami lekko przesuszoną i tylko ratuje ten produkt.


Zaznaczę,że zachwytów nie będzie. Od kosmetyku z tego przedziału cenowego oczekuję dużo. Wiem,że jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. Jednak tak się przyjęło, że droższe kosmetyki mają wyżej postawioną poprzeczkę. Skoro decydujemy się wydać pewną kwotę na dany produkt, chcemy mieć w tej cenie jakość do niej adekwatną.

Może zachwytów nie będzie ze względu na nieodpowiednio dobrany produkt? Może...


Od producenta:

"Zmywa pozostałości mleczka i makijażu. Dzięki ekstraktom z echinacei ma działanie stymulujące, wzmacnia naturalny mechanizm ochronny skóry, przywraca jej naturalny poziom pH. Zawiera aktywne wyciągi z róży ożywiające naturalny koloryt skóry, dające widoczny efekt odświeżenia i rozjaśnienia cery. Delikatnie perfumowany. Wersja dla skóry normalnej i tłustej zawiera alkohol. Polecany po użyciu mleczka oczyszczającego."


Producent obiecuje sporo i przyznam,że po pierwszym/drugim użyciu efekt był widoczny.  Po pierwszym użyciu twarz była rozpromieniona, rozjaśniona, koloryt delikatnie wyrównany. Skóra stała się miękką i delikatna w dotyku.
Jednak przy kolejnych już bez rewelacji,a im dalej w las tym gorzej niestety.


Owszem tonik nawilżył moją cerę,ale nie w jakimś oszałamiającym stopniu. Jednak z czasem zauważyłam,że pojawia się coraz więcej zaskórników na mojej twarzy. Głównie w okolicy czoła oraz brody. 
Ktoś może powiedzieć, że nie koniecznie od toniku. Owszem, ale jeśli był to jedyny nowy produkt wprowadzony do pielęgnacji i taka niespodzianka...

Na pochwałę według mnie zasługuje jednak opakowanie. Proste,estetyczne,poręczne. Biała plastikowa butelka, zakręcana korkiem.


Otwór jest dość duży, zatem należy uważać bo można wylać za dużo toniku. 
Zapach...dziwny. Jak plastelina. Lekko słodki ale nie do określenia. Może przeszkadzać.


Moim zdaniem jednak opakowanie i dwurazowy efekt nie są powodem aby wydać 87 zł na buteleczkę mieszczącą 125 ml toniku. 

Tak jak wspomniałam, może to kwestia źle dobranego kosmetyku. 

Znacie kosmetyki Zepter? Używacie?

FAKT,ŻE OTRZYMAŁAM KOSMETYK DO TESTÓW NIE WPŁYNĄŁ NA MOJĄ OPINIĘ.

3 komentarze:

  1. Dawno temu (ponad 5 lat ;)) miałam od nich krem i maseczkę z glinką i oba spisywały się całkiem nieźle, ale nie były na tyle wyjątkowe, żeby tyle za nie płacić ;) Widzę za to, że opakowania w ogóle się nie zmieniły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dostałam dziwnego uczulenia po ich kremie. Strasznie drogie te kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiedziałam, że Zepter robi kosmetyki..No ale ceny to powalają..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Odwiedzam każdą osobę zostawiającą po sobie ślad ;) Reklamy i zaproszenia nie będą publikowane.