Witajcie :)
Jesień w pełni, w zasadzie czuć już zimę :/ Na blogach goszczą kolory jesienne, więc pokażę Wam takowy.
Popularne od jakiegoś czasu są lakiery "żuczki" i taki jest
Peace & Love & OPI
Lakier pochodzi z kolekcji San Francisco. Jest grafitowy i opalizuje na fioletowo i zielono.
Musze przyznać, że bardzo długo zbierałam się do jego wypróbowania. Tego typu metaliczne wykończenia nie odpowiadają mi,dokładając do tego zmieniającą się barwę...zupełnie nie mój klimat.
Lakier ładnie kryje już po jednej warstwie, lecz aby uzyskać intensywność potrzebne sa dwie. Wysycha bardzo szybko, wręcz błyskawicznie.
Niestety nie podobają mi się "smugi" zostawione przez lakier. Wiem, że tego typu wykończenie ma to do siebie. Wiem, że tragedii nie ma. Mimo to drażni mnie ten widok przeokrutnie.
chciałam dać mu szansę, lecz nie mogę się do tego lakieru przekonać. Trafi ponownie do wymiankowej zakładki. To był pierwszy i ostatni raz na moich paznokciach. Nie mój klimat, może którejś z Was będzie pasował bardziej :)
Niestety kolejny kolor z tej kolekcji, którego nie polubiłam...
a mi kolor się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, każdy ma swój gust :)
Usuńja żuczków i benzynki nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńTa próba utwierdziła mnie w przekonaniu,że ja również :)
Usuńto ja pierwsza chętna na wymiankę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się aczkolwiek na paznokciach mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńW buteleczce podoba mi się bardzo ale jakoś na paznokciach nie za bardzo, wygląda troszkę inaczej jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKolor jest rzekłabym... kosmiczny ;) ale bardzo ciekawie prezentuje się na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kolor, taki nietypowy :P
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy efekt na pazurku, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolorek :) Fajnie wygląda na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuń