piątek, 1 lutego 2013

Opowieść o złocie...


Obiecałam Wam opowieść o złocie...oto ona... Przepraszam, że dopiero dziś...złośliwość internetu...
Vedara...znacie tę nazwę? Jeśli tak, to wiecie co będzie dalej...Jeśli nie, zapraszam do krainy błyszczącego kruszca...Firma specjalizuje się w kosmetykach robionych ręcznie,ze składników naturalnych (oleje, ekstrakty roślinne, witaminy). Poza serią z 24k złotem, w ofercie jest też seria z kawiorem.

Śliczne opakowanie, kusząca cena (19 zł), 24 karatowe złoto...tyle wystarczyło by mnie skusić...Na początek wybrałam Ekskluzywny balsam odnawiający do ust.

Co o nim pisze producent:
Ekskluzywny balsam do ust przeznaczony do stosowania w każdym wieku. 24 karatowe złoto spowalnia proces starzenia i wiotczenia delikatnej skóry ust. Ma właściwości przeciwzapalne, w wyniku czego zapobiega pękaniu i łuszczeniu się delikatnej skóry ust i powstawaniu „zmarszczek palacza”. Podczas nakładania balsamu poprzez masaż drobinki złota wnikają w skórę zapewniając szybki i doskonały efekt. Olejek migdałowy wzmacnia warstwę lipidową, działa zmiękczająco i wygładzająco dzięki dużej zawartości kwasu oleinowego i linolowego, a olejek kokosowy dodatkowo nawilża delikatną skórę ust. Unikalny wosk candelilla nadaje ustom piękny połysk i pełniejszy wygląd, a wosk pszczeli zabezpiecza naskórek przed szkodliwym wpływem warunków środowiska - zimno, wiatr. Balsam zawiera dużą dawkę olejku karotenowego – bogate źródło karotenoidów, z których jeden beta-karoten przekształca się w skórze w witaminę młodości A, przyczyniającą się do maksymalnego wygładzenia skóry.  Olejek karotenowy dostarcza ustom również niezbędnych do regeneracji minerałów takich jak potas, wapń i fosfor. Witamina E działa wygładzająco i chroni usta przed szkodliwym oddziaływaniem wolnych rodników. Masełko Shea zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które odbudowują barierę ochronną naskórka. Balsam zawiera naturalny filtr UV chroniący usta przed szkodliwym oddziaływaniem promieni słonecznych.

Jechałam po ten drobiazg z niekłamaną radością, nie przeszkadzał mi nawet płaty śniegu sypiące z nieba. Potem trochę problemów ze znalezieniem budynku, ale udało się.
Odebrałam moje cudeńko w siedzibie firmy, kobiecej firmy. Same przesympatyczne, pracowite dziewczyny i mnóstwo ślicznych pudełeczek :)
Mam jakąś wrodzoną słabość do tego typu opakowań, bo na sam ich widok oczy mi się świecą. Było mi miło, gdy dostałam dwie spore próbki do przetestowania. Złoty Peeling do Ciała oraz Złoty Mus Wygładzający do biustu i dekoltu.
Jednak o nich innym razem. 




Skupmy się na ślicznym, metalowym pudełeczku...a raczej jego zawartości.
Gdy je otworzyłam od razu było widać złote drobinki i poczułam zniewalający zapach mango. Uśmiech na twarzy wywołany. 




Balsam był twardy. Na początku myślałam, że zmarzł w czasie transportu, jednak nie. On po prostu taki jest. Wystarczy delikatnie potrzeć palcem i bez problemu można smarować usta. A robienie tego to czysta przyjemność. Usta w moment stają się miękkie, błyszczące i apetycznie pachnące. Nie obawiajcie się, jedynie delikatnie połyskują. Nie jest bardzo tłusty, nie lepi się a delikatnie nawilża i regeneruje. Ja już po kilku dniach używania zauważyłam, że usta są delikatniejsze i mniej się „siekają”...a nawet jeśli im się to zdarzy to ten balsam ratuje je w mgnieniu oka. 
Obecnie można kupić kosmetyki Vadera ze zniżką 20 %, więc warto skorzystać.
Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze w ofercie ma firma, zerknijcie TUTAJ.
Skusicie się?




Te cudeńka czekają na swoja kolej :)



7 komentarzy:

  1. O jaaaaaa, chcę!!! Zakochałam sie nawet nie mając tego w ręce. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra! też kupiłam na allegro cały zestaw - peeling, mus i masło, i ten błyszczyk - chyba się uzależniam :) a próbowałaś już tych próbek co dostałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak je oceniasz? tak,opinię o pozostałych dwóch cudeńkach zamieściłam wczoraj :)

      Usuń
  3. Jej, jak to smakowicie wygląda! Przedostatnie zdjęcie - jak takie żółte kiwi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kosmetyki dla tej formy produkuje Tso Moriri.. ja właśnie od tego producenta używałam złotej serii, ale i też innych.. kosmetyki są super, cena trochę wysoka, ale za to jakość bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Odwiedzam każdą osobę zostawiającą po sobie ślad ;) Reklamy i zaproszenia nie będą publikowane.