sobota, 2 lutego 2013

Uległam pokusie...


W zasadzie wystarczy, że w zasięgu moje wzroku pojawi się stand z lakierami do paznokci i silna wola ulatnia się niczym kamfora. Jeszcze mi się zrymowało J
Nie inaczej było tym razem. Do galerii weszłam dosłownie na chwilę...i amen...stoisko Golden Rose...produkt miesiąca...promocja...znów uległam. Jolly Jewels (bo o nim mowa) szturmem zdobywa kobiece serca. Spory wybór kolorów i cena w promocji 10,90 zł. Wybrałam dwa.








Oczywiście w drodze do wyjścia wyrósł przede mną jeszcze Inglot. Tu skusiłam się na Top matujący. Od dłuższego czasu ciekawa byłam jego działania. Kupiłam, będę testować. Zobaczymy, cóż on wart J





8 komentarzy:

  1. Ha, ha!
    A ja kupiłam te 2 + jeszcze 2 inne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa ;) znając mnie ulegnę kolejny raz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jolly Jewels to najgorszy lakier jaki miałam. Patrzeć na niego nie mogę :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również mam ochotę na ten złoty. Jako miłośniczka lakierów uwielbiam ten kolor. Szkoda tylko, że takie brokaty strasznie ciężko zmyć z paznokcia :/

    OdpowiedzUsuń
  5. jasny bomba! a gdyby drobinki były w odcieniach szarości to nowe lakiery z Illamasqua nie mają szans :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam złoty i powiem szczerze, że u mnie się zupełnie nie sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Odwiedzam każdą osobę zostawiającą po sobie ślad ;) Reklamy i zaproszenia nie będą publikowane.