piątek, 1 listopada 2013

Ulubieńcy Października

Witajcie :)

Wiem, że dzień dziś uroczysty i trochę inny niż pozostałe. Mam nadzieję, że znajdziecie chwilę aby zapalić światełko bliskim lub, jeśli nie macie takiej możliwości, choć chwilkę na zadumę.

Jednak nie o tym będzie post. Mimo święta postanowiłam pokazać Wam ulubieńców minionego miesiące. Jest dość sporo :)
Może któryś z nich jest i Waszym ulubieńcem?:)



Kolorówka

Milani - kosmetyk 3w1. Połączenie różu, bronzera oraz rozświetlacza. Gdy tylko zobaczyłam to cudo, wiedziałam że je pokocham. I nie chodzi tu tylko o piękne tłoczenie kosmetyku. Jest bardzo trwały, daje naturalny i delikatny efekt oraz jest stosunkowo niedrogi (w przeliczeniu na złotówki ok.30 zł). Więcej zdjęć TUTAJ
Beauty Blender - magiczne jajo, kochane i nienawidzone. Je je lubię, nie kocham, ale lubię. Bardzo pomaga mi w codziennym makijażu. Lubię je przede wszystkim za lekkość którą nadaje moim dość ciężkim podkładom oraz  zminimalizowanie niemal do zera widoczności suchych skórek. Więcej o nim przeczytacie TUTAJ.
Essie - jak już wiecie oszalałam na punkcie tych lakierów. W październiku dwa kolory szczególnie przypadły mi do gustu. Nie dzielę kolorów wg pór roku, maluje paznokcie tym kolorem, na który akurat mam ochotę. 
Na zdjęciu widzicie kobaltowy Bouncer It's Me oraz czerwień (z domieszką maliny zjedzoną przez aparat) She's Pampered.
Rimmel Apocalips - mój jest w odcieniu Nude Eclipse.
Na początku nie rozumiałam zachwytów nad tym produktem i dość długo przeleżał nieużywany. Jego zalety odkryłam niedawno i bardzo polubiłam. Jest trwały, łatwo się aplikuj i nie wysusza moich ust.

Pielęgnacja 


Pharmaceris H - Specjalistyczny Szampon Kojący Do skóry Wrażliwej.
Szampon, jak sugeruje producent, przeznaczony jest do włosów cienkich i delikatnych. Takie właśnie mam. Kosmetyk spełnia swoje zadanie, ładnie oczyszcza, nie obciąża i dodaje delikatnej objętości moim cienkim włosom.
Pharmaceri A - Łagodząca pianka myjąca.
Bardzo przyjemny i delikatny sposób na oczyszczanie. Dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia. Jedyny minus to mała wydajność. Robiłam jej porównanie z LmG TUTAJ
Vedara- Balsam do ust z 24-karatowym złotem.
Cudowna rzecz. Wielbię i wielbić nie przestanę. Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. W ułamku sekundy przywraca spierzchnięte i wysuszone usta do formy.
Eveline Cosmetics - odżywka 8w1
Zapobiega rozdwajaniu, wzmacnia i poprawia ogólną kondycję paznokci. Jednak nie zapominajmy, że bez odpowiedniej diety nawet ona cudów nie zdziała. Jedni ją kochają inni nie. Ja polecam.
IVR - maseczka z oczyszczającą glinką.
Lubię ją za działanie. Oczyszcza, delikatnie rozświetla. Nie uczula i nie podrażnia. Niebawem troszkę więcej na jej temat.












1 komentarz:

  1. przepiękny jest essie w kolorze Bouncer It's Me, a mam wrażenie jakby nie był zbyt popularny:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Odwiedzam każdą osobę zostawiającą po sobie ślad ;) Reklamy i zaproszenia nie będą publikowane.